.

.

sobota, 22 sierpnia 2015

"Opatrunek Miłości"



Jesteśmy powalone Miłością od Szefa, która wychodzi przez Wasze dłonie...
Gdzie spojrzymy- OPATRUNKI! To niemożliwe! A jednak! (ciekawe czyją mocą...? Bożą!) Jeden nasz gest, mały impuls wywołał lawinę dobra! Ze wzruszeniem przyjmowałyśmy każda gazę, czy bandaż!  Ale co najważniejsze, to wszystko było otoczone pełnią troski o sprawy drugich, tych co potrzebują bardziej niż my. Dziękujemy za każdą rozmowę, słowa troski i modlitwy, spotkania, wywiady, gazety, radia, za zainteresowanie, organizowanie zbiórek opatrunków w akademikach, szkołach, wspólnotach itp.
Mission Possible. Na ulotkach informacyjnych naszego AKMu widnieje napis- "Daj się porwać misyjnej przygodzie", my dałyśmy się porwać i uwierzcie, Boża przygoda to chillout duszy :)

Cały projekt "Opatrunek Miłości" rozpoczęłyśmy któregoś pięknego majowego dnia w radiu EMAUS podczas wywiadu oraz rozwieszając plakaty (projektu naszej Marysi Łukomskiej) po mieście, głównie na terenie Uniwersytetu Medycznego, szpitali i kościołów. Dalej akcja potoczyła się sama... A raczej dobre Anioły zaakceptowały plan i ruszyły z inicjatywą :) Czekałyśmy w tym momencie na znaki od Pana, czy to Jego Wolą jest ten projekt i wyjazd na doświadczenie misyjne... A On zasypał nas dziesiątkami znaków, cudów, "przypadków"... Nie brakowało trudnych momentów, ale zawsze wychodziłyśmy z tego o gram mocniejsze...

Zgłosiły się do nas studenckie radia Afera i Meteor, portale społecznościowe i gazety, wspólnoty, szkoły i przedszkola głównie z Poznania i okolic, ale również parafie w Śremie i Jarocinie oraz w naszych rodzinnych miejscowościach- w Gostyniu i Chludowie prężnie włączyły się w "Opatrunek Miłości".

Wysyłkę zaczęłyśmy od dwóch kartonów opatrunków, ok 15 kg środków opatrunkowych, które podarowała nam Redemptoris Missio. A potem wszystko potoczyło się dalej.... Lawina telefonów, maili, spotkań, nieprzespanych nocy również!!! :)
Dziękujemy Wam za otwartość, a przede wszystkim Bogu za to, że powierzył misję właśnie nam- takim małym i niedoskonałym dwóm dziewczynom z milionami pomysłami na życie...

Zapraszamy na początek do oglądania fotorelacji z czteromięsięcznej akcji ;)
Pierwsze zawierzenie Bogu wyjazdu i pomysłu zaczęłyśmy w Rościnnie na spotkaniu osób uczestniczących w życiu misyjnym Kościoła.


Nasze doświadczenie misyjne wspiera inicjatywa ludzi tworzących Boże ubrania- " Bóg wie co".  Dzięki nim możemy głosić Jezusa również ubraniami! Wpadajcie na www.bogwieco.com i róbcie Dobre Zakupy, bo warto :)


Glukometry, glukometry, glukometry...
Dziesiątki spotkań :)

Dziękujemy Natalii Chmielnik, która przeprowadziła nam szkolenie opieki pielęgniarskiej! 
Bartek. Niezawodny fizjoterapeuta
z milionami rad, porad i marzeń:)
Dziękujemy za spotkanie!
Uczymy się! Podnosimy kwalifikacje i umiejętności :)
 wszystko, aby służyć w Awassie
Dbamy o ducha i wiarę :)
Spotkanie z ojcem misjonarzem Andrzejem Dzidą z Sudanu
i wolontariuszką Honoratą.
Miliony pytań o Afrykę i jeszcze więcej odpowiedzi i opowieści. 




Zbieranie, segregowanie, pakowanie, ogarnianie środków opatrunkowych, czyli "Opatrunek Miłości" w akcji! :) Dlaczego "Opatrunek Miłości"? Bo jedziemy do Sióstr Misjonarek MIŁOŚCI, założonych przez Matkę Teresę z Kalkuty. Jedziemy dawać MIŁOŚĆ ale też jesteśmy spragnione MIŁOŚCI.

Zielątkowo- akcja pakowanie :)

Sprzęty medyczne, które zebrałyśmy...
glukometry, ciśnieniomierze, termometry itp
Zbiórka z Gostynia, Ania nie ma gdzie spać...

Dobro uskrzydla!
Posegregowane opatrunki i kierowca ;)


Więcej, więcej i więcej Miłości :)

;-)

Miejsce, które stało się nam bardzo znane już od zimy ;) Duża liczba szczepionek.. Dzielne dziewczyny!


Zbiórka w Cafe Misja w Centrum Poznania koło Fary. To miejsce największych niespodzianek. To tam znajdowałyśmy różne niespodzianki w kartonie, przeznaczonym na opatrunki np. pieniądze na opatrunki, hantelki i inne sprzęty :) Ogrom radości i telefonów do siebie- co mam z tym ogromem zrobić?!



Pierwsze opatrunki.

Niezawodna Ekipa Cafe Misja w roli "Odbieraczy opatrunków"
Kolejny raz karton pełny!
W ramach przygotowań do służby w Etiopii chodziłyśmy również do Hospicjum Palium, gdzie uczyłyśmy się opieki nad chorymi. Dziękujemy za tą możliwość i zaufanie... :) To miejsce radości, nie smutku!

Jutro niedziela. Uczestniczymy w życiu naszych parafii, aby podziękować za dary. Prosimy księży proboszczów o błogosławieństwo :)

Zapraszamy wszystkich na Mszę Świętą w intencji naszego doświadczenia  w poniedziałek 22.08 o godz 19.00 w poznańskiej Farze. A po niej Agapa w Cafe Misja :) W nocy pon/wt wyjeżdżamy do Berlina (Kianką Padre), aby Pan uniósł nas na swoich skrzydłach do Addis Abeba z tankowaniem w Turcji :)
Nie bierzemy laptopa. Jeśli złapiemy od Madzi komputer i Internet to obiecujemy przesyłać Wam Miłość z doświadczenia misyjnego. Zabieramy Was i chcemy, abyście byli z Nami- zaglądajcie tu często :)

Oddajemy się Panu. Jesteśmy szczęśliwe.

Ania & Monika

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz