Jesteśmy powalone Miłością od Szefa, która wychodzi przez Wasze dłonie...
Gdzie spojrzymy- OPATRUNKI! To niemożliwe! A jednak! (ciekawe czyją mocą...? Bożą!) Jeden nasz gest, mały impuls wywołał lawinę dobra! Ze wzruszeniem przyjmowałyśmy każda gazę, czy bandaż! Ale co najważniejsze, to wszystko było otoczone pełnią troski o sprawy drugich, tych co potrzebują bardziej niż my. Dziękujemy za każdą rozmowę, słowa troski i modlitwy, spotkania, wywiady, gazety, radia, za zainteresowanie, organizowanie zbiórek opatrunków w akademikach, szkołach, wspólnotach itp.
Mission Possible. Na ulotkach informacyjnych naszego AKMu widnieje napis- "Daj się porwać misyjnej przygodzie", my dałyśmy się porwać i uwierzcie, Boża przygoda to chillout duszy :)
Cały projekt "Opatrunek Miłości" rozpoczęłyśmy któregoś pięknego majowego dnia w radiu EMAUS podczas wywiadu oraz rozwieszając plakaty (projektu naszej Marysi Łukomskiej) po mieście, głównie na terenie Uniwersytetu Medycznego, szpitali i kościołów. Dalej akcja potoczyła się sama... A raczej dobre Anioły zaakceptowały plan i ruszyły z inicjatywą :) Czekałyśmy w tym momencie na znaki od Pana, czy to Jego Wolą jest ten projekt i wyjazd na doświadczenie misyjne... A On zasypał nas dziesiątkami znaków, cudów, "przypadków"... Nie brakowało trudnych momentów, ale zawsze wychodziłyśmy z tego o gram mocniejsze...
Zgłosiły się do nas studenckie radia Afera i Meteor, portale społecznościowe i gazety, wspólnoty, szkoły i przedszkola głównie z Poznania i okolic, ale również parafie w Śremie i Jarocinie oraz w naszych rodzinnych miejscowościach- w Gostyniu i Chludowie prężnie włączyły się w "Opatrunek Miłości".
Wysyłkę zaczęłyśmy od dwóch kartonów opatrunków, ok 15 kg środków opatrunkowych, które podarowała nam Redemptoris Missio. A potem wszystko potoczyło się dalej.... Lawina telefonów, maili, spotkań, nieprzespanych nocy również!!! :)
Dziękujemy Wam za otwartość, a przede wszystkim Bogu za to, że powierzył misję właśnie nam- takim małym i niedoskonałym dwóm dziewczynom z milionami pomysłami na życie...
Zapraszamy na początek do oglądania fotorelacji z czteromięsięcznej akcji ;)
Pierwsze zawierzenie Bogu wyjazdu i pomysłu zaczęłyśmy w Rościnnie na spotkaniu osób uczestniczących w życiu misyjnym Kościoła.
Nasze doświadczenie misyjne wspiera inicjatywa ludzi tworzących Boże ubrania- " Bóg wie co". Dzięki nim możemy głosić Jezusa również ubraniami! Wpadajcie na www.bogwieco.com i róbcie Dobre Zakupy, bo warto :)
Glukometry, glukometry, glukometry... Dziesiątki spotkań :) |
Dziękujemy Natalii Chmielnik, która przeprowadziła nam szkolenie opieki pielęgniarskiej! |
Bartek. Niezawodny fizjoterapeuta z milionami rad, porad i marzeń:) Dziękujemy za spotkanie! |
Uczymy się! Podnosimy kwalifikacje i umiejętności :) wszystko, aby służyć w Awassie |
Dbamy o ducha i wiarę :) Spotkanie z ojcem misjonarzem Andrzejem Dzidą z Sudanu i wolontariuszką Honoratą. Miliony pytań o Afrykę i jeszcze więcej odpowiedzi i opowieści. |
Zbieranie, segregowanie, pakowanie, ogarnianie środków opatrunkowych, czyli "Opatrunek Miłości" w akcji! :) Dlaczego "Opatrunek Miłości"? Bo jedziemy do Sióstr Misjonarek MIŁOŚCI, założonych przez Matkę Teresę z Kalkuty. Jedziemy dawać MIŁOŚĆ ale też jesteśmy spragnione MIŁOŚCI.
Zielątkowo- akcja pakowanie :) |
Sprzęty medyczne, które zebrałyśmy... glukometry, ciśnieniomierze, termometry itp |
Zbiórka z Gostynia, Ania nie ma gdzie spać... |
Dobro uskrzydla! |
Posegregowane opatrunki i kierowca ;) |
Więcej, więcej i więcej Miłości :) |
;-) |
Miejsce, które stało się nam bardzo znane już od zimy ;) Duża liczba szczepionek.. Dzielne dziewczyny!
Zbiórka w Cafe Misja w Centrum Poznania koło Fary. To miejsce największych niespodzianek. To tam znajdowałyśmy różne niespodzianki w kartonie, przeznaczonym na opatrunki np. pieniądze na opatrunki, hantelki i inne sprzęty :) Ogrom radości i telefonów do siebie- co mam z tym ogromem zrobić?!
Pierwsze opatrunki. |
Niezawodna Ekipa Cafe Misja w roli "Odbieraczy opatrunków" |
Kolejny raz karton pełny! |
W ramach przygotowań do służby w Etiopii chodziłyśmy również do Hospicjum Palium, gdzie uczyłyśmy się opieki nad chorymi. Dziękujemy za tą możliwość i zaufanie... :) To miejsce radości, nie smutku!
Jutro niedziela. Uczestniczymy w życiu naszych parafii, aby podziękować za dary. Prosimy księży proboszczów o błogosławieństwo :)
Zapraszamy wszystkich na Mszę Świętą w intencji naszego doświadczenia w poniedziałek 22.08 o godz 19.00 w poznańskiej Farze. A po niej Agapa w Cafe Misja :) W nocy pon/wt wyjeżdżamy do Berlina (Kianką Padre), aby Pan uniósł nas na swoich skrzydłach do Addis Abeba z tankowaniem w Turcji :)
Nie bierzemy laptopa. Jeśli złapiemy od Madzi komputer i Internet to obiecujemy przesyłać Wam Miłość z doświadczenia misyjnego. Zabieramy Was i chcemy, abyście byli z Nami- zaglądajcie tu często :)
Oddajemy się Panu. Jesteśmy szczęśliwe.
Ania & Monika
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz